Zyczenia, plany i postanowienia na 2008 rok

Raissa

Cos takiego na drugiej stronie wyczailam tylko przeterminowane bylo : P to se zalozylam, a co!

Zyczenie: poznac jakiegos fajnego frienda, z którym bede sie mogla dogadac w koncu.

Plan: wyuczyc sie angielskiego na mur beton.

Postanowienie: >nie odwaze sie w postanowieniu wyuczyc angielskiego : P< Robic wiecej sensownych rzeczy. Gitara, pianino, nauka. Srata tata.

2008

nitka

Hmm...

postanowienia na nowy rok? oj nie..
ale życzenia mogę napisać! Uśmiech

1.żeby mi się tak układało ze Skarbem jak dotychczas
2.żebym na studiach jak najlepiej zdała Uśmiech

3.żeby mój rozkapryszony brat (młodszy) przestał być taki jaki jest
4.żeby w ogóle jak najmniej złego mi się w życiu działo Jęzor

Cocaine

Wisi mi to. W ogóle ostatnio wszystko mi wisi.
Postanowień żadnych nie mam i tak wiem, że nie dam rady ich dotrzymać.

Paola :)

nie zastanawiałam się nad tym...
ale moim życzeniem jest : zdanie dobrze egzaminu gim. i dostanie się do tego liceum co chce ^^

Alexis

Ha, ja w tym roku zamiast niekończącej się listy postanowień noworocznych napisałam sobie listę celów życiowych - po przeczytaniu tego doszłam do wniosku, że jestem nienormalna i z tym Oxfordem to się udać nie może. A z planów na 2008, to mam dwa:
- wziąć się za mój nieszczęsny angielski (zdać to FCE, czy cokolwiek)
- od marca/kwietnia (zależnie od pogody) biegać codziennie

nitka

kiedyś też chciałam biegać.. nie udało się.. Jęzor

to nie to, żebym Cię zniechęcała czy coś.. Jęzor

Cocaine

oj, ja też bym trochę pobiegała... Uśmiech

Paola :)

z chęcią pobiegam z wami ^^
ale czy będzie mi się chciało?

łęeee xD

Cocaine

mi się zawsze chce (serio!), ale nikomu się nie chce razem ze mną biegać xD