między młotem a kowadłem ;(

nitka

Mam taki problem.. nie za wesoły jak za chwilę się przekonacie, gdy Wam go opiszę...

no więc mam kochaną kuzynkę i mam kochanego chłopaka. ALE zawsze musi być jakieś ALE Sad

mianowicie oni się nie cierpią, jedno drugiemu działa na nerwy. Coraz częściej bywa tak, że oboje stawiają mnie w głupich i trudnych sytuacjach i muszę dokonywać wyboru - ona czy on :/ wkurza mnie to bo akurat to są takie wybory, których nie można "obejść"...
muszę dodać, że każde z nas ma paskudne, ciężkie charaktery, co utrudnia sprawę... każde z nich jest niesamowicie dumne..
wczoraj np pożarli się, każde doznało obrazy majestatu a ja nie miałam pojęcia co zrobić! z chłopakiem da się jeszcze na ten temat porozmawiać, ale kuzynka ma na to za wojowniczy i zaborczy charakter... :/ no i na dodatek jest jeszcze w tym głupim wieku, gdy sądzi, że ona ZAWSZE ma rację i nikt nie ma prawa przekonywać jej, że jest inaczej.. eh koszmar.

macie może jakieś pomysły jak to rozwiązać? bo mi już ręce opadają...

Leila

najlepiej odejść jak zaczynają się kłócić. nie zwracać na nich uwagi. jeżeli ciebie stawiają pomiędzy sobą to daj im jasno do zrozumienia, że swoje problemy mają załatwiać między sobą a nie ciebie wykorzystywać do każdego wyboru. jeżeli zmiękniesz i będziesz zawsze próbowała stanąć po jednej i po drugiej stronie to nigdy nie będzie dobrze. zawsze będziesz pomiędzy, czyli tam gdzie najgorzej.

Paola :)

ja jakbym już nie wytrzymała to zadarłabym się- ZAMKNIJCIE TE SWOJE PYSKI BO MAM JUZ WAS W WIELKIM POWAZANIU!

;P może pomoże Jęzor

P

hhgjhjhj

Tak, jak napisała Leila- powiedz im, że są to ich osobiste sprawy, i nie masz czasu ani ochoty być sędzią w ich sporach.

nitka

chyba muszę ograniczyć ich kontakty do minimum... Neutral

Paola :)

chyba że im przejdzie "to zżeranie" siebie na wzajem ;] to nie ograniczaj ;]

nitka

no a tak w ogóle chyba powinnam nanieść tutaj aktualizację sprawy.. bo w końcu moja kuzynka jak i chłopak zmądrzeli i się pogodzili Uśmiech

u mam już spooookój.. Wink

mam nadzieję, że już na dobre Jęzor

Paola :)

no to suuper ^^

;P

Ecstasy

zgadzam sie z opcją, że powinnaś sie odizolować od ich kłotni.
nie cierpią się - ich problem. niech się zrą między sobą. powiedz wprost, że męczy Cię takie szczeniackie zachowanie i wykańcza psychicznie. i albo znajdą jakiś sposób, albo Ty się od tego odcinasz, lapiesz neutralną pozycje, a oni mogą sie pozabijać.

nitka

nie no, nie chciałabym straćić ani jednego ani drugiego.. narzie jest dobrze.. mam nadzieję, że już tak zostanie Wink